Właśnie siedzę po prysznicu w fotelu, otacza mnie spokój. Gramofon wyrzuca spokojnie nutę jazzową. Paweł jak zawsze na nockę już pojechał do pracy. Ja sam, spokojnie w atmosferze muzycznego spokoju. Lubię takie spokojne wieczory … no , niestety sam, ale co zrobić, takie już czasy że trzeba się dostosowywać do sytuacji. Odbijemy sobie to innym razem … dobrej nocy.